sobota, 12 marca 2011

Żywienie a Płodność: Pokarmy Obniżające Płodność



W tej serii artykułów piszemy jak za pośrednictwem diety możesz zwiększyć szansę na poczęcie. To, co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. Dlatego żywność jest jednym z najważniejszych narzędzi wspomagania płodności. Przeczytaj także: Jak Łączyć Pokarmy i Dobierać PorcjeMetody Przygotowywania Posiłków.


Pokarmy nieprzyjazne płodności
Alkohol – osłabia układ odpornościowy; jest kwasotwórczy (środowisko pochwy przyjazne spermie to środowisko zasadowe); hamuje wchłaniania minerałów, powodując niedobory żywieniowe; może podnosić poziom prolaktyny, powodując zaburzenia owulacji (prolaktyna to hormon stymulujący produkcję mleka i hamujący owulację).
Kofeina – zaburza przetwarzanie nadmiaru estrogenu w wątrobie, destabilizując równowagę hormonalną. Kofeina osłabia też system nerwowy i układ odpornościowy; może powodować niedobory wapnia.
Niefermentowane produkty sojowe (w tym tofu i mleko sojowe) – mogą obniżać popęd płciowy, osłabiać wchłanianie mikroelementów, oraz zaburzać działanie tarczycy (organ bardzo istotny dla równowagi hormonalnej).
Mleko i jego przetwory – mimo, iż bogate w wapń, może powodować wiele komplikacji. Jeżeli cierpisz lub cierpiałaś na mięśniaki, cysty, lub endometriozę, pomyśl o ograniczeniu spożycia produktów mlecznych. Nadwyżka wapnia obciąża także nerki, które odpowiedzialne są za równowagę kwasowo-zasadową krwi.
Wyroby z białej mąki (pieczywo i ciasta) – podnoszą poziom insuliny, powodują zaburzenia systemu endokrynologicznego, osłabiają układ odpornościowy, mają udokumentowany związek z powstawaniem wielu chorób chronicznych i zwyrodnieniowych..
Cukier rafinowany i wszystko, co go zawiera – podwyższa kwaśne pH w organizmie, czyniąc śluz szyjkowy mniej przyjaznym dla spermy; powoduje niedobory mikroelementów; osłabia układ odpornościowy. Jeżeli trudno ci zrezygnować ze słodyczy, spróbuj łakoci słodzonych naturalnymi środkami, jak miód, czy syrop klonowy i jedz je powoli i z uwagą. Słodkie „zachcianki” mogą też sugerować niedobór magnezu. Niedobór ten możesz uzupełnić jedząc dużo ciemnej zieleniny, pełnoziarnistego pieczywa, oraz fasoli.
Oleje roślinne (za wyjątkiem oliwy z oliwek) i margaryna – margaryna zawiera izomery tłuszczowe trans (ang. trans-fat), które powstają w wyniku utwardzania tłuszczów ciekłych. Związki te nie istnieją w naturze i mogą powodować zaburzenia hormonalne, podwyższać ryzyko choroby serca i nowotworów, a także powodować wiele schorzeń chronicznych. Oleje roślinne (słonecznikowy, rzepakowy, sojowy, kukurydziany, itp.) zawierają chemicznie niestabilne kwasy tłuszczowe wielonienasycone. Kwasy te wchodzą w reakcję z tlenem, zaś utleniony tłuszcz powoduje stany zapalne, zaburzenia układu odpornościowego, a także nowotwory. Ważnym wyjątkiem w grupie tych kwasów są kwasy tłuszczowe omega-3. Są one niezbędne dla równowagi hormonalnej i ogólnego zdrowia. Ponieważ nasz organizm nie produkuje tych kwasów, należy mu ich dostarczyć – doskonałym źródłem jest siemię lnianie (można je zemleć w maszynce do kawy i dosypywać do potraw, ma pyszny, orzechowy smak), ryby (szczególnie sardynki i śledzie), pestki dyni, orzechy włoskie.
Orzechy arachidowe – mają silne właściwości alergenne, a tracąc świerzość, wydzielają aflatoksyny, które mogą się przyczyniać do powstawania nowotworów.
Groch – zawiera m-ksylohydrochinon– związek chemiczny, który hamuje działanie estrogenu o progesteronu, a tym samym jest substancją o właściwościach antykoncepcyjnych.
Zimne pokarmy i napoje – lody, mrożone napoje, i inne pokarmy prosto z lodówki, które muszą być ocieplone, aby mogły zostać strawione, zużywają wiele energii, która mogłaby być wykorzystana na trawienie, oraz wychładzają organizm, zakłócając system endokrynologiczny i hormonalny.
Żywność przetwarzana (chrupki, słodycze, konserwy, gotowe dania, zupy w proszku, gotowe sosy, niektóre przyprawy, itp.) – Zawiera ona niewiele składników odżywczych i często bardzo dużo soli lub cukru rafinowanego. Ponadto, dodawane do wielu z tych produktów konserwanty (np. dodawany do napojów gazowanych benzoesan sodu) oraz substancje poprawiające smak i zapach (np. dodawany do przypraw i konserw glutaminian sodu) mogą wpływać na Twoją gospodarkę hormonalną, powstawanie alergii, a nawet komórek rakowych. Staraj się unikać takich produktów i uważnie czytaj etykiety. Zajrzyj też do sekcji To Warto Przeczytać, gdzie znajdziesz tytuły książek opisujących substancje dodawane do przemysłowej żywności.
Słowo o mięsie – na całym świecie toczy się debata na temat walorów zdrowotnych mięsa. Na pewno jest ono bogate w żelazo i aminokwasy, niezbędne dla organizmu przyszłej matki, i stanowi wysokowartościowe źródło białka. Z drugiej jednak strony, mięso zwierząt zawiera nasycone kwasy tłuszczowe, które są słabo tolerowane przez wiele osób. Ponadto, tłuszcze zwierzęce zawierają kwas arachidonowy, oraz dioksyny. Dioksyny, toksyczny produkt uboczny produkcji przemysłowej, który może dostać się do pożywienia zwierząt ubojnych, mogą destabilizować owulację, powodować poronienia, niską liczebność nasienia, oraz zaburzenia układu odpornościowego. Kwas arachidonowy może powodować stany zapalne tkanek, co przejawia się bólami reumatycznymi i bólami stawów. Dlatego najlepiej jest organiczyć spożycie mięsa do 1 posiłku dziennie i w miarę możliwości, zastępować mięso rybami, jajami kurzymi, oraz fasolą. Dobrze jest też kupować mięso z mniejszych zakładów lub bezpośrednio od znajomych rolników, gdzie mamy możliwość sprawdzenia, w jakich warunkach hodowane są zwierzęta.
Żywność nieświeża - oprócz gotowania, kolejnym wrogiem wartości odżywczej żywności jest czas. Z każdą godziną po przygotowaniu dania osłabiają się jego wartości odżywcze, a postępujący powoli proces rozkładu prowadzi do wydzielania toksyn. Dlatego najlepiej zrezygnować z jedzenia resztek obiadów z poprzednich dni, kilkudniowych kapuśniaków, pieczeni i bigosów. Mimo, iż zajmuje to więcej czasu, lepiej przygotowywać małe ilości dań każdego dnia. Jeżeli Twój grafik jest zbyt napięty i musisz ugotować danie na kilka dni, podziel je na porcje i przechowuj w zamrażarce.


Brak komentarzy: