czwartek, 28 lipca 2011

Przyczyny niepłodności: Stres

Gdy bardzo pragniemy zajść w ciążę, a ona nie nadchodzi, czasem słyszymy "Musisz się zrelaksować to zaraz się uda!" Takie rady mogą irytować, ale jest w nich dużo prawdy.

Jak działa stres
Stres to fizjologiczna reakcja, która przygotowuje nasz organizm do obrony przed niebezpieczeństwem. Rytm serca przyspiesza się i podwyższa się ciśnienie krwi, zaś krążenie ogranicza się do organów niezbędnych dla przeżycia. To doskonała reakcja, gdy rzeczywiście grozi nam niebezpieczeństwo. Problem w tym, że często reagujemy stresem na bardzo przyziemne sytuacje, jak naglące terminy, korki uliczne, czy psoty naszych pociech. Nie potrafiąc kontrolować reakcji, obciążamy niepotrzebnie nasz organizm a przede wszystkim zmniejszamy szansę na upragnione maleństwo.

Stres powoduje nadprodukcję adrenaliny i kortyzolu, które hamują produkcję hormonu folikulotropowego (FSH) i luteinizującego (LH). To z kolei owocuje niższym poziomem hormonów: estrogenu i progesteronu, niezbędnych do zapłodnienia i implantacji. I tak, chroniczny stres może zupełnie zahamować owulację i miesiączkowanie, a u mężczyzn obniżyć poziom testosteronu, zmniejszając produkcję nasienia. Dodatkowo, ustawiczny stres obniża odporność, zwiększając ryzyko infekcji, a nawet alergii na nasienie. Dlatego badania wykazują, że kobiety często narażone na stres mają obniżone szanse na poczęcie i zwiększone ryzyko wczesnego poronienia. Na szczęście, badania na zwierzętach i ludziach pokazują także, iż niepłodność wywołana stresem jest odwracalna – wystarczy usunąć jej przyczynę!

Co możesz zrobić?
Poszukaj więc w swoim życiu źródeł chronicznego stresu. W dzisiejszym świecie jesteśmy otoczeni ciągłym natłokiem informacji i hałasu – telewizja i radio donoszą o kolejnych katastrofach, skandalach politycznych, i podwyżkach cen, komputer i komórka dźwięczą co chwila sygnałami nowych wiadomości od szefa, klientów, i znajomych. Takie środowisko wprawia nas w stan ciągłego czuwania i niepokoju, a organizm dostaje sygnał, że teraz nie czas na dziecko.

Spróbuj zwolnić tempa. Jeśli to możliwe, wybierz 1-2 pory w ciągu dnia na sprawdzanie poczty emailowej oraz SMS-ów w komórce. Postaraj się nie sięgać do komputera po pracy. Ogranicz telewizję i inne media, a jeśli już z nich korzystasz, staraj się oglądać przekazy pozytywne i budujące. Dobre, inspirujące książki są świetną alternatywą, która stymuluje mózg w łagodny sposób.

Problemy z zajściem w ciążę i niepłodność same w sobie są źródłem stresu, com może powodować błędne koło. Badania wykazują, jak pomocna jest w tych przypadkach praktyka uważności (ang. mindfulness). Jak piszą psycholodzy z projektu uważni.pl, „Uważność polega na rozwijaniu umiejętności pełnego skupiania uwagi na tym, co się dzieje tu i teraz, na tym czego teraz doświadczasz (na doznaniach, myślach i emocjach). Ćwiczenia uważności pomagają w odkryciu nawykowych wzorców myślenia, zachowania i odczuwania.” Więcej informacji o uważności i treningach uważności znajdziesz na stronie: www.uważni.pl.

Czy między Tobą, a Twoim partnerem wszystko układa się dobrze? Jeśli są między Wami częste konflikty, niedomówienia, czy ukryty żal, z pewnością zwiększają one poziom Waszego stresu. Warto wówczas odbyć kilka spotkań z psychoterapeutą specjalizującym się w terapii rodzinnej, lub terapii małżeństw i par. Na tej stronie Polskiego Towarzystwa Psychologicznego znajdziesz wykaz rekomendowanych ośrodków w Polsce.

Zastanów się też, jak zwykle radzisz sobie z codziennym stresem. Czy próbujesz go zamaskować spędzając godziny na siłowni, pijąc kawę i alkohol, lub pocieszając się w lodówce? Zamiast tego, wygospodaruj pół godziny dziennie na medytację (tutaj piszemy, jak ją przeprowadzać), lub spokojny spacer w parku. Uprawiaj łagodny ruch fizyczny, jak spacery, joga, taniec, praca w ogrodzie. Pamiętaj, że zbyt forsowny wysiłek także jest źródłem stresu i może obniżać szanse na ciążę.

W kolejnym artykule napiszemy o tym, jakie zabiegi redukujące stres możesz zastosować w różnych etapach cyklu miesiączkowego.

1 komentarz:

Mamuta pisze...

Nie mogę się już doczekać nowego wpisu. Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za tego bloga :*